Niedawno mój znajomy, żeby po prostu zagaić rozmowę, zapytał: „A czym właściwie są takie wodociągi?” Pytanie wydawałoby się proste i banalne, ale ja postanowiłem jakoś niebanalnie na nie odpowiedzieć. I wtedy wpadło mi do głowy, że przecież można nas porównać do jakiegoś żywego organizmu. A nawet lepiej wyobrazić sobie, że całe miasto to jest jeden wielki żywy organizm, który wciąż się zmienia, czasami rozrasta, czasami kurczy, ale zawsze potrzebuje niezbędnych organów do życia.
Takie (...)